Articles

Demony i egzorcyści


 

Magazyn Obyczaje, maj 1993 

 

W miejscowości Przywidz, jak informował szyld nad jedną z wystawowych kabinek, znajduje się Centrum Podwyższania Komfortu Psychicznego Człowieka. Centrum tworzy pani Wanda, w średnim wieku, w krótkiej spódnicy, która jest egzorcystką.

 

Czym się Pani zajmuje?

Oczyszczam ludzi z duchów, gdyż one bardzo przeszkadzają.


Jak duchy przedostają się do człowieka?

Człowiek przychodzi na świat z naturalną ochroną przed duchami. Potem wielu ludzi tę ochronę jednak traci, np. dlatego, że byli bici w dzieciństwie. Na utratę naturalnej ochrony mają wpływy też inne przykre doświadczenia życiowe. Innym czynnikiem jest narkoza, utrata przytomności, upojenie alkoholowe, stan po narkotykach - wszystkie to momenty, gdy człowiek nie jest przy pełnej świadomości. To są chwile, gdy duchy wnikają najczęściej. One próbują się dostać do każdego, ale tam gdzie jest bariera szans nie mają. Trzecia sytuacja sprzyjająca to pogrzeby. Gdy człowiek jest bardzo otwarty ze swoim bólem, taki żałujący, to on się wtedy jak gdyby otwiera i wtedy może sobie z cmentarza przynieść jednego, albo więcej duchów.


Nawet więcej?

Bywa tak, że człowiek ma jednego ducha, parę duchów, ale czasem i kilkaset. I mało tego - wtedy często jeden duch o drugim nie wie.


Co to jest duch?

Człowiek po śmierci zostawia ciało, jak gdyby sukienkę w ziemi. Reszta to jest duch. Po śmierci człowiek przechodzi na "tamtą stronę". Jednak ten kto umarł nagłą śmiercią, albo był pod wpływem alkoholu, albo nie miał wyobrażenia, co po śmierci będzie robił - ci wszyscy zostają w astralu. I żeby móc dalej funkcjonować muszą sobie znaleźć człowieka i wniknąć w niego. Żerują też na zbiorowiskach - np. w kościołach, czy szpitalach. I wtedy biorą po trochu z każdego człowieka. Ale jak znajdą człowieka otwartego, to wchodzą w niego.


Jak Pani rozpoznaje, że wniknął do klienta duch?

Człowiek jaki jest za życia, taki jest po śmierci. Ludzie są za życia dobrzy i źli. I jaki duch wniknie, tak się zmienia później charakter człowieka. Jeżeli w człowieka dobrego wniknie dobry duch, nie ma radykalnej zmiany. Jeżeli ktoś umarł z powodu choroby, automatycznie duch funduje temu opętanemu przez siebie tę chorobę, na którą umarł. Złe duchy powodują wyraźne zmiany w charakterze. I wtedy łatwiej człowiekowi się zorientować, że jest opętany, a i środowisko to zauważa od razu. Ludzie z bardzo chwiejnymi nastrojami, ci którzy zaczynają pić nagle alkohol, kryminaliści, najczęściej są ludźmi opętanymi.


Jak długo trwają Egzorcyzmy?

Zależy, jak duch jest łatwy i nie ma specjalnego celu, żeby w kimś być wystarczy jeden seans. Ale jeśli obrał sobie człowieka, żeby w nim na stałe zamieszkać, to jest potwornie trudno. Czasami oczyszczanie trwa całe tygodnie, albo wręcz miesiące.


Polega to na zaklęciach?

Nie, na zasadzie mentalnej. Jestem jasnowidząca i widzę ducha. Siłą energii, jak gdyby w kołysce przenoszę tego ducha na "tamtą stronę". Uwolniony od ducha czuje ulgę, otoczenie widzi poprawę.


Jakie jeszcze są objawy opętania?

Skrajne objawy to próby samobójcze. Prawie każdy duch morderczy zmusza człowieka do popełnienia samobójstwa. I każdy samobójca jest opętany. Bo człowiek przecież przychodzi na świat, żeby żyć. Dalej - prawie wszystkie choroby psychiczne są spowodowane opętaniem. Albo nawet takie sytuacje, że jednego dnia człowiek podejmuje taką decyzję, innego odmienną. Bo jedna z tych decyzji została podjęta przez ducha! Albo dlaczego ktoś zapomni gdzie położył klucze? Bo to nie on je gdzieś zostawił, ale duch.


Pani również uzdrawia z chorób fizycznych?

Jeśli widzę, że są spowodowane wniknięciem ducha. Taki chory po trafieniu do mnie zdrowieje. Bo nie była to choroba tego człowieka, tylko ducha.

Że też lekarze nie korzystają z Pani zdolności...

Lekarze przychodzą w tajemnicy i mówią - proszę mnie oczyścić albo oczyścić kogoś bliskiego (bo ja wypędzam duchy także na odległość - dla ducha przestrzeń się nie liczy). Ale nie mogę chodzić do szpitali szczególnie psychiatrycznych, bo wtedy psychiatrzy nie mieliby pracy, jak bym tak zaczęła wszystkich pacjentów oczyszczać. Nie chce przez to powiedzieć, te taka jestem ważna, ale lekarze psychiatrzy powinni spojrzeć na zjawisko chorób umysłowych trochę szerzej.


Przeczytałam w ulotce reklamowej, że zajmuje się Pani też odchudzaniem?

To nie jest oferta odchudzania. Zaraz to wytłumaczę - człowiek, który jest opętany ma tyle lęku w sobie, że ciągle je, żeby ten lek zagłuszyć. Wystarczy duchy odprowadzić i człowiek automatycznie sam chudnie.

W trakcie rozmowy wdzięczna córka osoby uwolnionej dzięki egzorcyzmom od choroby przynosi pani Wandzie kosz z wiktuałami.


Dużo się do Pani zgłasza klientów?

Bardzo dużo.


Ale czy Pani nie wkracza w uprawnienia Kościoła?

Oczywiście, że powinni być księża - egzorcyści, ale próżno ich szukać.

Aut.: Grażyna Ziomkowska